No dobra, EU woli ponownie wybrać folksdojcza zamiast Polaka. Więc potrzebna jest polska odpowiedź. Jeśli nie odpowiemy twardo, to pozostanie Polsce już tylko tuskowa droga.
Skoro Polska zaprzedała się Ameryce (te różne traktaty i złomy militarne) więc teraz potrzebujemy parasola, na naszych zasadach lokalnych.
1) To teraz Kaczyński powinien zrobić solidną (nie propagandową) ekspertyzę: jakie mamy realne korzyści z EU i jakie obciążenia (z projekcją na przyszłość) i zbilansować to. Rozpatrzyć też konsekwencje i szanse ewentualnego Polexitu, łącznie z uwzględnieniem porozumienia amerykańsko-rosyjskiego.
Te i inne szacunki należy ekspercko przetrawić i podać Polakom do dyskusji na różnych forach. Niech to trwa rok czasu.
2) Równocześnie z tym bilansem należy, już bez żadnych ceregieli, ale i bez bicia piany, dokładnie rozliczyć kryminalistów z PO i osadzić ich w więzieniach. I żadne tam groźby Niemców, czy niemieckie kryteria uliczne w Polsce, w obronie ich V-tej kolumny, nie powinny nas wzruszać.
3) Jeśli Kaczyński chce wygrać, to musi bez żadnej łachy, uwolnić (od nawisu biurokracji) polską gospodarkę, zrobić to uczciwie i naprawdę, bez lipy (bez udawania zmiany). I chrzanić przy tym niemieckie anse, szukajmy alternatyw.
Jeżeli Kaczyński tego nie zrobi, to powinien się do tego szykować Kukiz. Jeżeli Kukiz skrewi, to należy już szykować jakiś potężny ruch oburzonych, działający metodą Gandhiego i gotować się do totalnego strajku i anihilacji obecnych elit. Pomału dochodzimy do ściany i jak zagoniony w korner szczur musimy pokazać zęby.
