Doprecyzuję teraz kwestię przelewów kryptowalutowych poprzez pośredniczące obce portfele. Jak już powiedziałem we wcześniejszej notce 'Bezpieczeństwo użycia Bitcoinów': korzystanie z pośredniczących obcych portfeli, zwiększa niebezpieczeństwo operacji finansowych, gdy nie mamy żadnej kontroli nad tymi obcymi portfelami.
To nie znaczy, że takie serwisy nie mają zabezpieczeń, wręcz przeciwnie mają zwykle bardzo dobre zabezpieczenia, ale wszystko to się odbywa w strefie nieufności i jest stały hazard z atakami hackerskimi. A praktyka wykazuje wiele udanych ataków. Chociaż z drugiej strony również bankowe usługi ulegają atakom, ale banki i politycy skutecznie wyciszają takie afery. I jednocześnie nowe kryptowaluty, faktycznie przechwytując ruch pieniądza, zjadają obiadek (kredytowy) starym bankom, więc nie można się dziwić determinacji ataków na kryptowaluty. Dlatego nieco paranoiczne podejście klienta, działającego w strefie nieufności, wydaje się jednak uzasadnione.
Należałoby teraz mówić o konkretach. Lecz z jednej strony nie chciałbym szkodzić konkretnym firmom, z dużym staraniem dającym klientom dobry produkt, mocno usprawniający transakcje, ale z drugiej strony jako konsument mam prawo do wyrażania swej opinii o każdym produkcie. Postaram się swoje cząstkowe prawdy postawić rzetelnie.
Typowym przykładem będzie tu operator płatności, zamieniający kryptowalutę na walutę fiat w transakcjach zakupowych.
W Polsce też mamy taką usługę, ale wystarczy pokazany przykład zagraniczny. Bitcoiny przelewamy z naszego konta na konto pośrednika, dokonującego wymiany waluty i opłaty. Wszystko jest bardzo dobrze zorganizowane, ale nie mamy kontroli nad kodami obcego portfela. Podobna sytuacja występowała z portfelami naszej giełdy Bitcurex, która padła i leży.
Innym przykładem będzie tu superportfel i wymiana walut: Coinbase.
Tutaj dostajemy portfel do naszego użytku, ale bez kluczy prywatnych, w zamian są dwuskładnikowe hasła. Czyli jest jak w banku -nie jesteśmy właścicielami tych portfeli, które mogą być dowolnie zamknięte (i są takie przypadki w praktyce -czytajcie Reddit). Ponadto firma nieprzyjemnie dokładnie prześwietla nasze dane osobowe. I jak się dowiadujemy z newsów handluje nimi z rządem USA.
Te wszechobecne macki rządowe, to kolejne niebezpieczeństwo. Bo jacyś urzędnicy, reprezentujący polityków, nad którymi społeczeństwo nie ma żadnej kontroli zbierają dane osobowe i nie gwarantują ich bezpieczeństwa (jest wiele przypadków wycieków i handlu z korporacjami). Obywatel w ten sposób staje się przedmiotem agresywnych nacisków drenujących go z pieniędzy, zdrowia i majątku (rosnące podatki i inne roszczenia korporacyjne).
Dlatego każdy obywatel powinien mieć świadomość i dyscyplinę decyzyjną, aby samemu zadbać o swoje i utrzymać kontrolę nad swymi finansami.
W tej sytuacji najbezpieczniejsze będą transakcje bezpośrednie między Kupującym a Sprzedającym z i do portfeli nad którymi ci kontrahenci mają 100% kontrolę (tylko oni posiadają swoje klucze prywatne w portfelach).Czyli mamy tu strefę bezpieczną. Trzeba szukać takich serwisów które zapewniają takie transakcje bezpośrednie. To jest możliwe.
W bardziej złożonych sytuacjach można stosować transakcję Escrow. I tu wprawdzie pojawia się portfel pośredniczący, ale Kupujący i Sprzedający zachowują kontrolę nad wypłatami z tego portfela. Są tu możliwe różne układy podpisów z Arbitrem lub bez. Dziś tego tematu nie będę rozwijał, ale ciekawscy znajdą informacje w EduBI w szkoleniach Multisig i Escrow.
Jeżeli więc wiemy co robimy, to angażujemy odpowiednie środki, w odpowiedni sposób i wtedy okazuje się nawet, że mamy bezpieczeństwo znacznie większe niż obecnie bankowe.
