Takie pytanie, a lewacy w strachu, a prawacy też zdezorientowani. Wszystkie te struktury jak skorupy spękały. Bo jak się zachowa Pierwsze Mocarstwo? Teraz wpatrują się w oblicze Pierwszego, by zeń wyczytać jakieś wskazówki. Jak żyć?
A może inaczej spojrzeć na sprawę: będzie zmiana, ale nawet Pierwszy nie wie wszystkiego, ba jego Mocodawcy też nie muszą wszystkiego wiedzieć, przewidywać.
Więc może to, co będzie -zależy również od nas (najwięcej na początku zmiany)? A skoro tak, to jesteśmy jak ci żeglarze na wzburzonych falach, gnanych przez huragan. Ale jest też w tym nadzieja, bo człowiek potrafi żeglować. Żeglujmy więc roztropnie i z pasją zdobycia upragnionych celów.
A wtedy może Pierwszy i jego Mocarze stwierdzą: niezła ekipa, póki mocno nie wadzi, dajmy jej funkcjonować i przecierać szlaki i niech coś na tym zyska.
Komentarze