Praca -praca realna, dająca podatki.
Antypraca -działalność biurokracji, żyjącej z podatków.
Gdyby ktoś powiedział o nadmiernym uproszczeniu filmiku, bo biurokracja daje synergię dla reszty społeczeństwa. To ja zapytam, a skąd wiadomo, że oni dają wystarczającą synergię (na pokrycie swych wydatków plus wartość dodana)?
I druga wątpliwość -biurokracja nie jest jedynym źródłem synergii. Lepszą synergię dają podmioty prywatne. Dlaczego? -Bo działalność biurokracji jest przymusowa! Tak -przymusowa, bo społeczeństwo nie może wybrać swoich prawdziwych reprezentantów -tworzących prawo (wg obecnej ordynacji wyborczej dla niewolników).
W Polsce prawo stanowi maszynka do głosowania w Sejmie, będąca w rękach etatysty. Ten etatysta może np. przyznać swojej partii dowolnie wysokie dofinansowanie i obsadzać lukratywne etaty państwowe według swego widzi mi się. Załóżmy, że ma on dobre intencje. -A co jeśli się pomyli? -To drobny błąd na szczycie piramidy decyzyjnej wywołuje na dole -olbrzymie złe skutki.
Ba, a skoro istnieje taka przymusowość, to biurokracja może istnieć nawet wtedy, gdy daje synergię ujemną (bo tak jej wygodniej i bardziej lukratywnie). I ta ujemna synergia biurokracji jest obecnie standardem, bo biurokracja jest już tak liczna, że stanowi wielką siłę polityczną. -Zbyt wielką!
Jeżeli w obecnym systemie politycznym nie można zmienić na lepsze stosunku pracy do antypracy, to znaczy że koniecznie i szybko -trzeba zmienić ten system polityczny! A utrwalaczy starego systemu wyrzucić na śmietnik.